top of page

Szczyt G7 w Hiroszimie - nowe otwarcie?

Zaktualizowano: 14 sie 2023



W dniach 19-21 maja 2023 r. w japońskiej Hiroszimie odbył się coroczny szczyt G7. Zebrali się na nim przywódcy największych światowych mocarstw, na czele z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.Szczególnym gościem był prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński, który zabiegał o pomoc państw Globalnego Południa dla Ukrainy, będącej w stanie wojny z Rosją. W tym roku dużą uwagę poświęcono przede wszystkim dwóm kwestiom: wspomnianej wcześniej wojnie w Ukrainie i rywalizacji Zachodu z Chinami.


W ramach szczytu G7 wydano komunikat, w którym jednoznacznie potępiono Rosję za jej nielegalną agresję na Ukrainę, jak i wezwano do przestrzegania prawa międzynarodowego przez państwo-agresora. Wezwano do całkowitego wycofania wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy.


Dla regionu Indo-Pacyfiku niewątpliwie ważną częścią komunikatu był punkt czwarty. Podkreślono w nim znaczenie tego regionu jako ważnego dla całego globu. Zgłoszono również podjęcie odpowiednich formatów współpracy, zarówno dla państw grupy ASEAN, jak i wysp położonych w regionie pacyficznym. Jednym z bardziej interesujących punktów komunikatu wydanego na koniec szczytu były obietnice związane z globalną ekonomią oraz zmianami klimatycznymi. Obiecano światową reformę systemu podatkowego dotyczącego wielkich korporacji (poczyniono w tym kierunku pierwsze kroki), jak i odniesiono się do celów zrównoważonego rozwoju, które na naszej planecie mają zostać spełnione do 2030 r. Co ważniejsze, obiecano również inwestycje w państwach Globalnego Południa w wysokości 600 mld dolarów do 2027 r.


O ile wojna w Ukrainie jest obecnie kwestią ważną, o tyle jednak w długiej perspektywie nie wpłynie ona na losy świata. Ważniejsze będzie to, jak demokracje z zachodniego kręgu cywilizacyjnego i ich najbliżsi partnerzy ułożą swoje relacje z Chinami. Rywalizacja Zachodu z Chinami zdefiniuje najbliższe kilkanaście lat w światowych relacjach międzynarodowych.

W oficjalnym komunikacie ze szczytu padła zapowiedź, że w stosunkach Zachodu z Chinami będzie więcej polityki „de-risking”. Co to oznacza dla zachodniego świata i przeciętnego konsumenta z naszego regionu? Oznacza ono ograniczanie ryzykownego uzależnienia od importu strategicznych surowców, komponentów, produktów czy technologii z Chin. Chodzi o to, by nie zrywać zupełnie z Chinami, ale zachować kontrolę nad łańcuchami dostaw w kluczowych sektorach gospodarki, technologii i w produkcji, m.in. mikrochipów i akumulatorów oraz surowców niezbędnych do ich wytwarzania.


Podejście to jest skutkiem doświadczeń pandemii oraz drastycznego spadku zaufania do Chin i ich przywódcy Xi Jinpinga, sprzymierzonego z Władimirem Putinem. Trzeba jednak zauważyć, że na ich „przyjaźni bez ograniczeń”, którą obaj przywódcy obiecywali sobie chwilę przed inwazją Rosji na Ukrainę, pojawiają się nowe rysy. Tuż przed japońskim szczytem G7 prezydent Xi Jinping zorganizował spotkanie własnego klubu z przywódcami państw Azji Środkowej, oferując im m.in. współpracę wojskową. Putina nie zaprosił, mimo że Rosja od bardzo dawna w tym regionie dominuje. Niemniej Xi potrzebuje każdego członka autokratycznej międzynarodówki. Jest budowniczym chińskiego supermocarstwa, którego powstanie ma nastąpić poprzez osłabienie pozycji i skłócenie Zachodu. Zachód z kolei z Hiroszimy wysyła sygnał, że nie zamierza się tak łatwo poddawać.


Jaka była reakcja Chin na tegoroczny szczyt G7? Chińskie MSZ oskarżyło uczestników spotkania w Hiroszimie o "utrudnianie międzynarodowego pokoju" i stwierdziło, że grupa G7 musi "zastanowić się nad swoim zachowaniem i zmienić kurs". Dodatkowo w Pekinie wezwano ambasadora Japonii, aby „wytłumaczył się z zachowania swojego państwa w czasie ostatniego szczytu G7”.


Ponadto, Pekin wystosował "poważne démarche" do Japonii i "innych stron" w związku z ich decyzją o "oczernianiu i atakowaniu" Państwa Środka. Chiny wezwały także członków G7, aby "nie stała się wspólnikiem" amerykańskiego "przymusu gospodarczego" –donosi CNN. Społeczność międzynarodowa nie akceptuje i nie zaakceptuje zachodnich zasad ustalanych przez G7, które dążą do podziału świata w oparciu o ideologie i wartości – stwierdza w swoim oświadczeniu chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.


Autor: Daniel Górski


Źródła:


bottom of page